Suma wszystkich regulacji, stopień ich restrykcji oraz duża dynamika zmian w ostatnich latach czynią polski rynek aptek jednym z najbardziej przeregulowanych w Europie, a w wielu aspektach polskie przepisy są jednymi z najbardziej ingerujących i wprowadzających najsilniejsze ograniczenia spośród obowiązujących w innych krajach – wynika z najnowszego raportu Pracodawców RP na podstawie danych od IQVIA. Działalność aptek w Polsce reguluje 18 aktów prawnych. Ich zakres, poziom restrykcji i stopień ingerencji w prowadzenie działalności gospodarczej wysuwa Polskę na czoło Europy.
– Przeregulowanie i nadmierna biurokratyzacja polskiego sektora aptecznego działa wbrew interesowi pacjentów i prowadzi do dysfunkcji całego systemu ochrony zdrowia. Jak pokazuje przykład krajów, które obrały kierunek stanowienia prawa nastawiony na dobro pacjenta i rozwój przedsiębiorczości, rozsądna liberalizacja przepisów usprawnia system, zwiększa poziom, dostępność i rozszerza wachlarz usług dostępnych w aptekach. Sprzyja inwestycjom na rynku, innowacjom i rozwojowi branży, co wprost przekłada się na niższe ceny dla pacjentów i wyższą dostępność, zarówno usług, jak i produktów leczniczych – powiedział Rafał Dutkiewicz, prezes Pracodawców RP podczas konferencji "Polski rynek aptek na tle rozwiązań regulacyjnych w wybranych krajach Europy".
Około 400 gmin w Polsce nie ma na swoim terenie apteki, co sprawia, że pacjenci nierzadko muszą pokonywać kilkadziesiąt kilometrów do najbliższej apteki. Co więcej, często są to gminy, w których system komunikacji publicznej pozostawia wiele do życzenia.
– (...) Przykładowo – z raportu Koalicji „Na Pomoc Niesamodzielnym” wynika, że pacjentom jest wszystko jedno, czy apteka należy do indywidualnego właściciela, czy do sieci aptecznej. Dla nich liczy się przede wszystkim bliskość aptek, cena leków i ich dostępność. Ufają farmaceutom, którzy najczęściej są dla nich przystępniejsi niż przytłoczeni coraz większą liczbą pacjentów lekarze w POZ, więc chcieliby rozwoju opieki farmaceutycznej – podkreśla Tomasz Michałek z Koalicji „Na Pomoc Niesamodzielnym”.
Modele biznesowe na polskim rynku aptek
Na polskim rynku aptek funkcjonuje kilka modeli biznesowych: apteki indywidualne, prowadzone bezpośrednio przez farmaceutę; mikrosieci, czyli podmioty apteczne posiadające od 2-4 aptek; sieci wirtualne (franczyzy lub dobrze zorganizowane programy partnerskie organizowane przez hurtownie); model aptek sieciowych, w ramach którego podmiot apteczny posiada powyżej 4 aptek. Po 2017 r.,, czyli po wprowadzeniu przepisów określanych jako Apteka dla Aptekarza, obserwuje się w Polsce silny rozwój programów partnerskich. To rodzaj zorganizowanej grupy aptek, które zrzeszają się w celu prowadzenia wspólnej polityki zakupowej. W polskich warunkach organizowane są one w większości przez hurtownie farmaceutyczne, z których część zakresem zacieśnionej współpracy wykracza poza standardową definicję grupy zakupowej. Takie programy, określane jako dobrze zorganizowane, zaliczane są do segmentu sieci wirtualnych, w przeciwieństwie do mniej rygorystycznych grup zakupowych.
Rynek aptek w Polsce jest rozdrobniony, konkurencyjny, z istotnym udziałem polskiego kapitału i przewagą liczebną aptek indywidualnych oraz zrzeszonych w sieciach wirtualnych nad klasycznymi sieciami aptecznymi. Najliczniejszą grupą w jego strukturze są małe i średnie przedsiębiorstwa rodzinne. Uzyskanie zezwolenia na prowadzenie apteki w Polsce wiąże się z koniecznością spełnienia szeregu kryteriów regulowanych ustawą Prawo farmaceutyczne. Może je uzyskać wyłącznie farmaceuta, spółka jawna lub partnerska, której wspólnikami/partnerami są wyłącznie farmaceuci. Na tle państw europejskich, w których podejście do struktury posiadania jest liberalne (Holandia, Irlandia, Wielka Brytania, Włochy) oraz gdzie udział farmaceutów w strukturze musi być większościowy, przepisy polskie, według których 100% udziałów musi należeć do farmaceuty, są wyjątkowo surowe. Dodatkowo obowiązujące regulacje antykoncentracyjne pozwalają na posiadanie maksymalnie 1% aptek w województwie oraz 4 aptek przez farmaceutę, niezależnie od tego, czy prowadzi je sam, czy robi to spółka z jego udziałem. Muszą być również spełnione kryteria geograficzne i demograficzne, zgodnie z którymi odległość od aktualnie funkcjonujących aptek nie może być mniejsza niż 500 m, zaś jedna placówka powinna przypadać na co najmniej 3 tys. mieszkańców gminy.
Rekomendacje zmian
Tryb wprowadzenia tzw. Apteki dla Aptekarza 2.0 (AdA 2.0), od początku procedowania nad ustawą budzący zdecydowany sprzeciw przedsiębiorców i części farmaceutów, został ostatecznie uznany za niekonstytucyjny wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego 18 września ubiegłego roku.
AdA 2.0 miała uzupełnić przepisy ustawy z 2017 r. (Apteka dla Aptekarza), których celem było zablokowanie możliwości rozwoju sieci aptecznych w Polsce. – Uzyskano efekt odwrotny do zamierzonego. Hamując rozwój sieci aptecznych, umożliwiono rozwój sieci wirtualnych. W tej chwili mamy sytuację, w której jedna z hurtowni farmaceutycznych tworzy największą sieć aptek w kraju, zrzeszając w swoich programach partnerskich ok. 4000 aptek – mówi Mariusz Kisiel, przewodniczący Platformy Aptecznej Pracodawców RP. – Przeciwdziałając konsolidacji aptek w sieci, osłabiono rynek detaliczy obrotu lekami a wzmocniono pozycję hurtowni względem aptek ,co ma duży wpływ na cenę i dostępność (...).
Pracodawcy RP przygotowali rekomendacje dla rozwoju rynku aptecznego w Polsce. Najważniejsze z nich to:
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o